środa, 29 maja 2013

Cornelia Funke - Reckless. Kamienne ciało

    Jakub miał dwanaście lat, gdy pierwszy raz postawił krok w świecie po drugiej stronie lustra. Miał dwanaście lat i nie miał ojca. Ojca, który wyszedł i już nie wrócił. Od tamtego momentu Jakub szukał ucieczki w strachu, w lęku, w nieznanym. I świat po drugiej stronie to mu właśnie dawał. Każda baśń, nawet najmroczniejsza, nabierała tam życia. Siedmiomilowe buty, czarownice pożerające dzieci, śpiąca królewna, nimfa zmieniająca ludzi w kamień... Wszystko stawało się rzeczywistością.
Znikał tam na coraz dłużej. Tracił rachubę czasu. Tracił kontakt ze swoim światem. Ze swoją rodziną. 
    Nic nie może się stać, w sumie tylko on ryzykuje życiem, tylko on przekracza granicę między światami, tylko on zna rozwiązanie zagadki lustra.


 Błąd jednak został popełniony.


"Popełniłeś błąd, Jakubie. Po latach ostrożności. (...) Wystarczył jeden błąd."
    Jakub nie zdołał utrzymać w tajemnicy zwierciadła. Poznał ją jego młodszy brat - Will, który od razu podążył za starszym.

    Ale jak wszystko i to musiało mieć swoje konsekwencje.

  Ciało Willa przez zaklęcie nimfy powoli zmienia się w nefryt, w kamień przemienia się też jego świadomość, gubi siebie. Jakubowi pozostało niewiele czasu, by młodszego brata uratować.Czy mu się uda? Co jest zdolny poświęcić, by odzyskać Willa? Czy w bezlitosnym świecie, gdzie baśni ożywają, jest miejsce na współczucie, litość, poświęcenie? 
    Reckless to historia dwóch braci. Diametralnie wręcz różnych. Jakub - zdecydowany, odważny, gotowy na wszystko, ale  działający impulsywnie, w pewnych momentach pochopnie, chociaż nie można mun odmówić sprytu i instynktu. Will natomiast jest cichszy, spokojniejszy, bardziej wrażliwy, zakochany, ale wszelkie akcje podejmuje racjonalnie, ponieważ to on musiał sobie radzić sam, gdy Jakub znikał za lustrem, jednak niezachwianie wierzy w brata i ufa jego słowom.

 

 Cornelia Funke to autorka książek dla dzieci i młodzieży, nazywana jest "niemiecką Rowling" (sama nie przepadam za twórczością autorki serii o Harrym Potterze). W dzieciństwie uwielbiała Przygody Tomka Sawyera i Opowieści z NarniiZ wykształcenia pedagog oraz ilustratorka książek, pracowała jako nauczycielka. Ilustrowała również książki i to zainspirowała ją do pisania własnych. Najbardziej słynie z "Króla Złodziei" oraz Atramentowej Trylogii. Mieszka obecnie w Los Angeles. 

    Książka wspaniała. Dostałam ją od mamy, gdy łaziłyśmy razem po tegorocznych Warszawskich Targach Książki. Funke jak zwykle przeszła samą siebie - znam ją już z Atramentowej Trylogii, swoją drogą godnej polecenia, i już tamtymi pozycjami byłam zachwycona, ale to spełnia jeszcze wyższe wymagania. Co prawda początkowo trudno się połapać, nie zawsze można wychwycić sens wszystkich zdań i słów z racji tego, że chociażby nie zna się jeszcze dokładnie bohaterów i świata przedstawionego, ale z czasem i kolejnymi przewróconymi stronicami nie można się oderwać, chłonąc uważnie każdą literę. Język przyjemny do czytania, więcej rozbudowanych porównań i opisów niż w lekturach, które ostatnio wpadły mi do ręki, więc uważam to za niezwykle miłą odmianę, nie wspominając już o klimatycznych ilustracjach. 


    Jednym słowem - majstersztyk w każdym calu dla osoby, która potrafi się wciągnąć w baśniowy świat. 


Dosłownie przed chwilą Wydawnictwo Egmont wstawiło na półki kolejny tom Reckless. "Nieustraszony". Jak tylko przebrnę przez zebraną stertę nieprzeczytanych pozycji, natychmiast ją połknę :)

wtorek, 21 maja 2013

Nancy Werlin - Niemożliwe



    Lucy ma siedemnaście lat. Odnosi sukcesy w sporcie, ma wspaniałych przybranych rodziców - Soledad i Leo, przyjaciela z dzieciństwa Zacha, z którym zawsze może porozmawiać i przyjaciółkę Sarę - niezbędną w trudach codziennego życia nastolatki. Jej biologiczna matka jest chora psychicznie i czasem pojawia się w okolicy, ale poza tym Lucy prowadzi życie jak każda zwykła dziewczyna.

Do czasu. 

    Do czasu gdy Lucy zostaje zgwałcona i odkrywa, że podobny los spotkał jej poprzedniczki - matkę, babkę, prababkę... Wkrótce Lucy dowiaduje się, że na jej ród została rzucona klątwa. Dziewczyna musi wykonać trzy wprost niemożliwe do wykonania zadania, by nie popaść w obłęd w momencie przyjścia na świat własnego dziecka. 
    Lucy może szukać wsparcia wśród rodziny i przyjaciół, ale czy to wystarczy? Jak dotąd żadnej się nie udało. Czy wystarczy jej sił? Czy czasu nie jest nazbyt mało? Może rozwiązanie zagadki będzie dane dopiero jej dziecku?  A może nikomu z potomków jej rodu? Może klątwa z ballady o targu w Scarborough nie ma rozwiązania. Nie ma ucieczki...?



    "Niemożliwe" to książka, której osią jest staroangielska ballada "Targ w Scarborough". Autorka czytając balladę, doszła do zaskakującego wniosku. Do tej pory utwór postrzegano jako wyjątkowo romantyczny, a Nancy Werlin zauważyła, że mężczyzna z ballady stawiając przed rzekomą ukochaną niewykonywalne zadania, musi jej nienawidzić - chce ją skazać na tragiczny los, od którego nie ma
ucieczki. I tak właśnie powstało "Niemożliwe". To historia o klątwie, o nieuniknionym, o miłości, pragnieniach i dążeniu do celu za wszelką cenę, ale przede wszystkim o sile, jaką może dać miłość i przyjaźń.

    Książka napisana jest w sposób dość prosty, może momentami zbyt prosty - zarówno jeśli chodzi o budowanie tekstu, jak i rysu bohatera. Odrobinę przewidywalna, ale klimatyczna, nie można się od niej oderwać. I tym razem polecam :)

A niedługo kolejna część, jak głosi strona autorki - Unthinkable :)

niedziela, 19 maja 2013

IV. Warszawskie Targi Książki

A dopiero co się zaczęły... :(
Tak, mowa o IV. Warszawskich Targach Książki.


    Impreza wspaniała, godna polecenia. Tym razem nie w Pałacu Kultury, ale na Stadionie Narodowym. Na początku nie byłam przekonana co do zmiany miejsca, tym bardziej, że do centrum i śródziemia jestem przywiązana, ale gdy już stanęłam za bramką, stwierdziłam, że zmiana jest korzystna. Dużo więcej miejsca, nie ma problemu z oddychaniem, mdleniem etc., a przede wszystkim na najwyższym piętrze spokojnie można zjeść normalny obiad, niespecjalnie przejmując się ceną :)





    Wystawców jak zwykle za dużo, by jednego dnia móc wszystkie stoika obejść i dokładnie obejrzeć - może to i plus. Jak zawsze zajrzałam do Wydawnictwa Egmont, Prószyński i S-ka, Olesiejuk, fabryka.pl... Byłam jedynie rozczarowana nieobecnością Bullet Books, bo chciałam ich zapytać i kontynuację "Invocato" Tomaszewskiej, ale trudno.
 

    W tym roku nie można było narzekać na ceny - całkiem przyzwoite, często obniżone nawet do 50%. W ten sposób nabyłam chociażby "Reckless. Kamienne ciało" Corneli Funke za 9 zł.
Najbardziej obarczona wyszłam chyba jednak torbami z Wydawnictwa Cztery Głowy - dosłownie dziesięć tysięcy fiszek z języka niemieckiego i jeszcze trochę :) 

Mało nie zapomniałam, że pojawiło się nawet stoisko Bücher aus Deutschalnd, prawda, że cudownie? :) 
zdjęcie ze strony Warszawskich Targów Książki na fb

    Co do autorów, to tym razem odrobinę tę stronę Targów zaniedbałam, podobnie jak z wydarzeniami towarzyszącymi - wykładami itp. Ale szczerze powiedziawszy nie znalazłam nic specjalnie interesującego dla młodzieży ze spotkań, może siedemnastolatka to już nie młodzież, ale poczułam, że wykłady do tej grupy skierowane są o nieco zbyt dziecinnej i płytkiej tematyce.

Podsumowując - Warszawskie Targi Książki to wydarzenie, na którym nie może zabraknąć żadnego mola książkowego :)

Ktoś się wybrał?

sobota, 11 maja 2013

Paul Richard Evans - Stokrotki w śniegu



    James Kier to bezwzględny rekin biznesu. Drapieżnik żerujący na naiwności i zaufaniu, nie oszczędzający nikogo – partnerów w interesach, osób, które postanowiły mu zawierzyć, rzekomych przyjaciół, nawet rodziny. Nie ma dla niego zasad – albo ty zniszczysz innych, albo sam zostaniesz pożarty.
Ale tak działając Kier, pozostawił na lodzie swoją żonę, która właśnie dowiedziała się, że jest ciężko chora na raka i umiera, nie zna swojego własnego syna, choć ten dopiero co się zaręczył, a jedynym jego „przyjacielem” jest jego prawnik prowadzący sprawę rozwodową biznesmena.

    Wszystko do czasu, gdy Kier otrzymuje przy porannej kawie do rąk pewien numer gazety z wyjątkowo intrygującym nagłówkiem artykułu na pierwszej stronie. Pierwsze zdanie głosi: „Znany deweloper James Kier zginął w wypadku…”. Od tego się zaczyna fala opinii na temat świętej pamięci biznesmena, opinii bynajmniej niepochlebnych. Okazuje się kto jest jego przyjacielem, kto, co o nim myśli, jaki był w oczach innych. A od gromów sypiących się na Kiera seriami broni go osoba, którą w swoim dotychczasowym życiu skrzywdził najbardziej… 
 
    Co w takiej sytuacji zrobi Kier? Czy wykorzysta moment, by zmienić swoje życie? A jeśli tak, to czy inni mu na to pozwolą, czy uzyska wybaczenie? A może zmiażdży bluzgających na rzekomo zmarłego dewelopera i zniszczy doszczętnie ich życie? Tyle tajemnic jednego ludzkiego umysłu do odkrycia w „Stokrotkach w śniegu”…
 



    Richard Paul Evans jest  autorem osiemnastu powieści, często bestsellerów, przetłumaczonych na dwadzieścia pięć języków, znajdujących miejsce na ponad 14 milionów czytelników na całym świecie. Richard Paul Evans za swoją twórczość otrzymał wiele nagród, takich jak The American Mothers Book Award czy Storytelling World Award. Niektóre z jego książek doczekały się nawet ekranizacji. 

Książka napisana wprost mistrzowsko. Za każdym razem gdy sięgam po kolejną pozycję Evansa, wiem, że to jeden z lepszych wyborów, jakich mogłam dokonać. Autor zachwyca opisami przeżyć wewnętrznych bohaterów, wchodzi w (tak wiem, zabrzmi to wręcz patetycznie) istotę człowieczeństwa, pochyla się nad wartościami istotnymi na ludzi – przebaczeniem, miłością, relacją, potrzebą wynagrodzenia win, poczuciem straty.
Mimo trudnych tematów za każdym razem poruszanych w powieściach Evansa, wszystkie jego książki napisane są przystępnie dla przeciętnego czytelnika. Fabuła budowana w sposób logiczny porusza i powoduje napięcie, które znajduje ujście dopiero na końcu powieści. Historia momentami może się wydawać lekko naiwna i zbyt prosta, ale w sumie takie jest życie (a o nim właśnie autor pisze) – nie do końca bardzo skomplikowane :)

"Stokrotki w śniegu" zostały wydane przez wydawnictwo Znak, które z sukcesem para się również sprzedażą internetową. Ostatnio przekonałam się do tej drogi w ich wypadku - książka przychodzi szybko, niezniszczona, a do tego można zajrzeć do środka. 
Tutaj, o proszę bardzo, przeczytasz "Stokrotki w śniegu".
Świetnym pomysłem są wydania kieszonkowe - dużo tańsze ;)
Gorąco polecam, świetna lektura wyjazdowa, do połknięcia w ciągu 2-3 dni :)

sobota, 4 maja 2013

Wyzwanie "Z Półki"

Grzebiąc w czeluściach internetu, odkryłam dość ciekawą akcję czytelniczą z bloga http://www.wrotawyobrazni.com/ .
Pomysł polega na... a z resztą łatwiej zamieścić regulamin poniżej.



Cel:Celem wyzwania czytelniczego Z półki jest sięgnięcie po książki zakupione przed 1 stycznia 2013 r.

Zasady:

  • wyzwanie trwa od 1 stycznia do 31 grudnia 2013
  • do wyzwania można dołączyć w dowolnym momencie
  • uczestnikiem wyzwania może zostać każda osoba, która posiada własny blog LUB konto na dowolnym serwisie książkowym (np. Good Reads, BiblioNETka, Lubimy Czytać, Na kanapie itd.)
  • istnieje 7 poziomów wyzwania
  • każdy uczestnik sam wybiera planowaną liczbę książek, z którymi ma zamiar się zapoznać w 2013 r. (oczywiście deklarując, np. poziom 3, nie oznacza to, że nie można potem czytać kolejnych tytułów)
  • zamieszczenie recenzji przeczytanych tytułów nie jest obowiązkowe
  • książki czytane w ramach tego wyzwania, można śmiało łączyć z innymi wyzwaniami czytelniczymi
  • aby zapisać się, należy skorzystać z poniższego formularza; jako link można podać adres bloga, osobny post, w którym będą zamieszczone tytuły przeczytanych książek, bądź też stronę “Z półki”
  • osoby, które nie posiadają bloga, powinny utworzyć osobną półkę (nazwa dowolna, choć dobrze by było, aby w jakiś sposób nawiązywała do wyzwania) w wybranym przez siebie serwisie, a następnie podać do niej link, używając poniższego formularza
  • e-książki oraz audiobooki także się liczą (ale tylko te, które zostały zakupione przed 2013 r.)
Poziomy:
Poziom 1 – liczba przeczytanych książek “z półki” – od 1 do 5
Poziom 2 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 6-10
Poziom 3 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 11-15
Poziom 4 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 16-20
Poziom 5 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 21-25
Poziom 6 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 26-30
Poziom “Mistrz” – liczba przeczytanych książek “z półki” – powyżej 31


Postanowiłam do wyzwania dołączyć, ale w tym roku na start odrobinę nieśmiało, bo z zamiarem osiągnięcia poziomu trzeciego :)Wszystkie przeczytane jak najszybciej wrzucę tutaj z recenzją.
Trzymać kciuki za wytrwałość :) Zachęcam, bo pomysł znakomity!

środa, 1 maja 2013

Barbara Delinsky - Nie moja córka



    Susan jest dyrektorką liceum w małym miasteczku Zaganack. Tutaj mieszka w okazałym domu i ma siedemnastoletnią córkę Lily, z której jest niezwykle dumna. Do wszystkiego doszła sama, po tym jak w wieku nastu lat rodzice wyrzekli się jej i wyrzucili z domu jako ciężarną dziewczynę bez pomocy i perspektyw na udaną przyszłość. Susan uporała się ze wszystkim  i po wielu latach poukładała sobie życie. 

    Wszystko wyglądałoby jak z bajki kończącej się happy endem, gdyby Lily pewnego dnia nie oznajmiła, że jest w ciąży. Do tego ciąży zaplanowanej. Sytuacja nie przedstawiałaby się dla Susan tak tragicznie, ale okazuje się, że dwie najlepsze przyjaciółki Lily również spodziewają się dziecka. Sprawa wkrótce wychodzi na jaw i nie schodzi z ust mieszkańców Zaganack. W miasteczku wrze od rozmów o pakcie, samotnych, nieletnich matkach, ale przede wszystkim o Susan, której sprawy rodzinne stają się publiczne, a jej posada zostaje zagrożona, bo pojawiają się wątpliwości, czy jest osobą odpowiednią do pracy z młodzieżą.
    Historia się powtarza. Całe życie Susan wraca do momentu, gdy sama zaszła w ciąże jako siedemnastolatka,  a to, do czego doszła może legnąć w gruzach. Ta powieść to nie historia Lily, która musi stanąć naprzeciw trudom nadchodzącego macierzyństwa, ale historia jej matki. To opowieść o akceptacji dla dziecka, dla zaistniałej sytuacji, o walce o własne prawa pomimo wszystko, o zrozumieniu, o tym, co w życiu najważniejsze i o poszukiwaniu tego.



    Barbara Delinsky to amerykańska autorka tzw. powieści dla kobiet (choć nie przepadam za tym określeniem). Jej książki rozeszły się w ponad trzydziestomilionowym nakładzie i zostały przetłumaczone na 25 języków. A oto i jej strona: http://www.barbaradelinsky.com . "Nie moja córka" należy do jednej z jej najnowszych książek i w Polsce została wydana przez Świat Książki.


    Wracając do tematu, książka na pewno wciągająca, ale wątek nastolatek, które celowo zachodzą w ciążę i cieszą się z nadchodzącego dziecka wydaje się odrobinę nieprawdopodobny i naciągany. Problem matek dziewcząt zarysowany w  mistrzowski sposób, inaczej niż z ich córkami. Powieść godna polecenia osobom, które lubią śledzić walkę wewnętrzną bohatera, zmagania z trudną, początkowo wręcz niechcianą sytuacją. Niestety książka pozostawia wiele do życzenia, jeśli chodzi o język – często dosyć prosty, mało rozbudowane słownictwo, nieskomplikowana konstrukcja zdania. Być może to kwestia tłumaczenia, nie wiem – nie czytałam oryginału.
Książkę polecam. Nie należy do moich ulubionych, ale na pewno warta jakiejś uwagi. Dobra na dłuższy weekend :)